Przez całe lato w różnych zakątkach naszego regionu odbywały się spotkania, które łączyły edukację z empatią, a wiedzę z praktyką. Panie uczyły się, jak wykorzystać moc ziół – nie tylko w kuchni, ale i w codziennej pielęgnacji zdrowia psychicznego i fizycznego. Zielarka prowadząca warsztaty, opowiadała z pasją o macierzance, dziurawcu i melisie, a uczestniczki z zainteresowaniem przygotowywały własne mieszanki na stres, ból głowy czy bezsenność.
Podczas kolejnych spotkań poruszono temat wad postawy – nie tylko w kontekście zdrowia fizycznego, ale i wpływu na nasze samopoczucie. Fizjoterapeuta zbadał postawy uczestniczek, a jednocześnie opowiadał, jak długotrwałe napięcie i ból mogą wpływać na nastrój i relacje z innymi.
Nie zabrakło też trudnego tematu depresji. Spotkanie z psycholożką było jednym z najbardziej popularnych – wiele uczestniczek po raz pierwszy robiło sobie test na depresję. Powstała przestrzeń, w której nie było miejsca na osądzanie, a jedynie na zrozumienie. To był moment przełomowy – dla wielu pierwszy krok ku lepszemu życiu.
Całość zorganizowały Lidzbarskie Kobiety w Centrum we współpracy ze Stowarzyszeniem Miłośników Ziemi Warmińskiej, dzięki wsparciu finansowemu Warmińskiego Zakątka. Ale to nie pieniądze były najważniejsze – to zaangażowanie lokalnych liderek, wolontariuszek i uczestniczek sprawiło, że projekt stał się żywy, autentyczny i potrzebny.
Choć projekt się zakończył, jego duch pozostał. Kobiety wciąż się spotykają – nieformalnie, w domach, na kawie, w ogrodach. Planują kolejne inicjatywy: klub książki, wspólne warsztaty rękodzielnicze, a nawet małą szkółkę zielarską. Bo „Przyszłość jest kobietą” nie było tylko hasłem – to stało się początkiem zmiany.














